"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....

WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni.

 
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
Imieniny obchodzą: Maria, Marcelina, Marzena
 
Roczniki:  2001200220032004200520062007200820092010
201120122013201420152016201720182019
Numery:    
()   -  
Prosto z półki
James Ellroy
„Czarna Dalia”
Wydawnictwo Sonia Draga 2015

Na okładce jednej z najsłynniejszych powieści amerykańskiego pisarza stylowych kryminałów umieszczony został blurb (czyli zachęta znanej osobistości, by sięgnąć po tę książkę) autorstwa Richarda Laymona, także autora książek m.in. horrorów i sensacji. Przekonuje, że po „Czarną Dalię” będą sięgać także nasze prawnuki. Czy to prawda, jeszcze się okaże. Jedno jest pewne. To znakomita powieść w klimacie Chandlera, tylko bardziej mroczna. Bohaterami jest dwóch policjantów z Los Angeles – Bucky Bleichert i Lee Blanchard – którzy w 1947 roku trafiają na sprawę, jaka definitywnie zmieni ich życie. Odnalezienie zmaltretowanych zwłok 23-letniej Elizabeth Short, to początek śledztwa, które zaprowadzi detektywów zarówno do półświatka Hollywood pełnego niespełnionych aktorek, jak i eleganckich rezydencji miasta aniołów z ich sekretami i niejasnymi interesami. Tytuł nawiązuje do pseudonimu, jaki prasa nadaje zmarłej Elizabeth Short. Obok wątku zbrodni, której rozwiązanie wydaje się być właściwie niemożliwe u Ellroya występują, jak zwykle, piękne kobiety, a częściej femme fatale sprowadzające na mężczyznę falę pożądania i morze nieszczęść. Tajemniczy są jednak przede wszystkim bohaterowie. Za Bleichertem ciągnie się nieciekawa przeszłość, Blanchard nie grzeszy uczciwością, choć ma zasady. Mocna książka. A dla jej fanów polecana także ekranizacja z 2006 roku w reżyserii słynnego Briana de Palmy.

Etienne Barilier
„Chiński fortepian”
Oficyna Noir sur Blanc 2014

 Wprawdzie książka szwajcarskiego pisarza ukazała się w ubiegłym roku, ale temat idealnie koresponduje z tematem zakończonego niedawno Konkursu Chopinowskiego i odwiecznej dyskusji o gustach (zwłaszcza muzycznych). Bohaterami tomu epistolograficznego (bo treścią są wymieniane między postaciami listy) są dwa krytycy muzyczny, którzy przyjechali na słynny festiwal pianistyczny La Roque d’Anthéron we Francji. Jedną z gwiazd imprezy jest chińska pianistka Mei Jin dysponująca fantastyczną techniką i dużą wrażliwością. Po jej recitalu obydwaj znawcy mają zupełnie odmienne zdanie. Léo Poldowsky (nawiązanie do Leopolda Godowskiego, słynnego pianisty) uważa, że byli świadkami popisu chińskiego produktu, który świetnie wytrenowano, ale pozbawiono umiejętności przeżywania. Z kolei drugi Frédéric Ballade (nawiązanie do Chopina i jego ballad, bodaj) jest zafascynowany głęboką interpretacją utworów Scarlattiego, Chopina i Brahmsa. Zaczyna się dyskusja na blogach, która przybiera coraz bardziej nerwowy ton, a z przestrzeni prywatnej przenosi się na mailową korespondencję. Książka Bariliera to wyjątkowo rzadka na naszym rynku pozycja traktująca nie tyle o pianistyce (napisana z myślą o szerokiej publiczności), ale też fascynująca historia pojedynku na argumenty. Obydwaj krytycy słyszeli ten sam recital chińskiej pianistki, ale mają odmienne zdanie. Czy w ocenie gry Chinki względy osobiste powinny mieć wpływ na nasze postrzeganie sztuki? Świetna książka dla tych, którzy wzajemnie atakowali się na blogach podczas Konkursu Chopinowskiego. A także dla tych, którzy po prostu lubią podyskutować o sztuce.

Maciej Krupa
„Kroniki zakopiańskie”
Wydawnictwo Czarne 2015

 Zbliża się sezon wyjazdów w góry (niedługo Mikołaj, potem Święta, wreszcie Sylwester), a jednym z najbardziej oblężonych stanie się kierunek Zakopane. Stolica Tatr przyciągała i wciąż przyciąga zainteresowanych, choć dziś to najczęściej żądni przygód i atrakcji turyści, a niegdyś także światowej sławy artyści. W ostatnich latach ranga artystyczna Zakopanego została w dużym stopniu zaprzepaszczona, winą obarczano pazerne władze, które postawiły na agresywną turystykę. Przykro, że o tym, iż Zakopane było prawdziwą mekką dla ludzi kultury, sztuki, polityki, przypomina nam książka o mieście z lat 1916-1939, w której wyeksponowano zwłaszcza bogate w wydarzenia dwudziestolecie międzywojenne. Autor Maciej Krupa jest etnologiem, publicystą, ale i przewodnikiem tatrzańskim. Wybrał najciekawsze wydarzenia z wielowiekowej historii Zakopanego i opisał je z kronikarskim zacięciem. Z każdego roku, o którym pisze, wybrał po jednym ciekawym (wizyta Franza Kafki, koncert Artura Rubinsteina, pobyt Józefa Conrada-Korzeniowskiego) albo tragicznym incydencie (np. śmierci kompozytora Mieczysława Karłowicza pod Kościelcem, czy samobójstwa narzeczonej Witkacego, Jadwigi Janczewskiej, pod Skałą Pisaną). Od tego szczególnego kalendarium nie sposób się oderwać. Lektura obowiązkowa przed wizytą w Zakopanym, dzięki temu miasto odkryje przed nami wiele sekretów, niekoniecznie zapisanych w przewodniku.
MAT


  Komentarze 2
  Dodaj swój komentarz
~
Copyright "Wolna Droga"
[X]
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.