"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....

WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni.

 
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
Imieniny obchodzą: Felicja, Teofil, Zyta
 
Roczniki:  2001200220032004200520062007200820092010
201120122013201420152016201720182019
Numery:    
()   -  
Co w europejskiej trawie piszczy? - Karta
W dzisiejszym felietonie nasze drugie spotkanie z Radą Europy, czyli:
- odpowiedź na pytanie, która międzynarodowa instytucja nie ulękła się Rosji i dwukrotnie pozbawiła ją prawa głosu za złamanie prawa międzynarodowego?
- razem i solidarnie do dzieła w walce o ratyfikację zrewidowanej Europejskiej Karty Społecznej - czyli, czego powinniśmy domagać się od polityków podczas wyborów w 2015 rok!


   W poprzednim felietonie zapowiedziałem, że - używając kolejarskiej terminologii - raz jeszcze udamy się do stacji Strasburg w zachodniej Francji, gdzie znajduje się siedziba nie tylko Parlamentu Europejskiego, ale również głównych instytucji Rady Europy, łącznie z jej Zgromadzeniem Parlamentarnym i mylonym z Trybunałem Sprawiedliwości UE (rezydującym w Luksemburgu) - urzędującym w Strasburgu sądowym organem Rady Europy - Trybunałem Praw Człowieka.
Wierzę, że od czasu naszego ostatniego spotkania nazwa „Rada Europy” brzmi już dla czytelników mniej tajemniczo (i, że nikt już nie ma najmniejszych wątpliwości, że nie ma ona nic wspólnego z Radą Europejską!).
   Zgodnie z zapowiedzią sprzed miesiąca zacznę od niesłychanie ważnego testu wiarygodności, jakiemu Rada Europy została poddana w 2014 roku w następstwie aneksji Krymu przez Rosję.
Po niemrawych reakcjach Rady Bezpieczeństwa ONZ i innych międzynarodowych instytucji, z których praktycznie żadna nie podjęła kolegialnych decyzji o sankcjach politycznych wobec Rosji, w kwietniu ubiegłego roku Rada Europy (której członkiem jest również Rosja) jako jedyna spośród wielkich międzynarodowych organizacji, zachowała się zgodnie z literą Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, do przestrzegania której została przecież powołana - i w głosowaniu parlamentarzystów z kilkudziesięciu krajów podjęła decyzję o pozbawieniu delegacji rosyjskiej prawa do głosowania.
   W ten sposób powtórzyła się sytuacja sprzed 14 laty, kiedy to w następstwie agresji Rosji na Czeczenię na przełomie 1999/2000 Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy podjęło taką samą decyzję. Pamiętam o tym jakby to wydarzyło się wczoraj, ponieważ jako członek Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w latach 1997-2001 byłem jednym z wnioskodawców, głosujących i przemawiających w tej sprawie na sesji plenarnej Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Towarzyszyły temu wydarzeniu dramatyczne okoliczności i wynik głosowania był do końca niepewny. Swoje przemówienie, które wygłosiłem w języku francuskim, zakończyłem apelem: Nie wolno nam dopuścić, aby o tym, co stanie się za chwilę na tej Sali, nasi potomni napisali: „świat się dowiedział, nic nie powiedział! Naród Czeczeński padł!”. To parafraza refrenu pieśni o Janku Wiśniewskim napisanej w hołdzie zamordowanym na Wybrzeżu w 1970 roku. Nie wiem, czy nasi czytelnicy wiedzą, że autorem tekstu tej kultowej pieśni jest Krzysztof Dowgiałlo - związkowiec z „Solidarności”, architekt z Trójmiasta, były wiceprzewodniczący Światowej Konfederacji Pracy, nieistniejącej już organizacji zrzeszającej chrześcijańskie związki zawodowe z całego świata. Jestem przekonany, że nie miał do mnie żalu o taką parafrazę jego tekstu.
Moim sąsiadem na Sali obrad w Strasburgu w trakcie tamtej debaty był wybitny Rosjanin, uznany autorytet i obrońca praw człowieka, profesor Sergiej Kowaliow - były dysydent, skazany w 1975 roku na siedem lat łagru. Nie wiem, czy ktoś z czytelników „Wolnej Drogi” odnotował, że 14 lat po tamtym głosowaniu, a przed głosowaniem w następstwie aneksji Krymu - on, nie będąc już członkiem tego gremium, zaapelował do deputowanych Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, by „głosując nad rezolucją o zagrożeniach stwarzanych przez współczesną Rosję, przypomnieli sobie o Monachium i Jałcie, i tragicznych konsekwencjach tych obu konferencji”.
Pamiętam, jak w reakcji na wynik głosowania sprzed 14 laty z furią zaatakowali mnie Żyrinowski i będący do dziś szefem rosyjskich komunistów Ziuganow. Przez wiele tygodni od tamtego pamiętnego wydarzenia towarzyszyła mi w czasie sesji w Strasburgu tajemnicza rosyjska ekipa telewizyjna. W niecały miesiąc później otrzymałem z Kaukazu przesłany podziemną pocztą list z podziękowaniami od legendarnego prezydenta Wolnej Czeczenii Asłana Maschadowa.
   Po tej historycznej refleksji, niepozbawionej jednak aktualnych akcentów, chciałbym przybliżyć czytelnikom społeczną rolę Rady Europy, mającą znaczenie dla nas wszystkich - związkowców, pracodawców i naszych rodzin.
   Z pewnością wielu z nas słyszało o Europejskiej Karcie Społecznej - EKS, która również jest błędnie kojarzona z Unią Europejską.
Europejska Karta Społeczna z 1961 roku zajmuje szczególne miejsce w dorobku normatywnym Rady Europy. Wraz z Europejską Konwencją o Ochronie Praw Człowieka z 1950 roku tworzy ona ramy europejskiego systemu ochrony praw człowieka i uzupełnia zawarte w Konwencji prawa polityczne i obywatelskie o katalog praw społecznych.
Polska w 1997 roku ratyfikowała część postanowień Karty z 1961 r. Zrewidowana Karta z 1996 r., która zawiera wyższe standardy, nie została do tej pory przez Polskę ratyfikowana, choć w 2005 roku stały przedstawiciel Polski przy Radzie Europy poprzez złożenie podpisu pod tekstem zrewidowanej Karty zapoczątkował formalnie proces jej ratyfikacji, który do dziś nie nastąpił, zaś Rada Europy upomina się o to już od kilkunastu lat!
Przykładowo, minimalny wymiar urlopu wypoczynkowego w starej Karcie został określony na dwa tygodnie, a w zrewidowanej już na cztery. Kolejne polskie rządy, bez względu na ich barwy partyjne, nie wyraziły woli prowadzenia z Radą Europy rozmów na ten temat. Początkowo, argument by wstrzymać się z ratyfikacją był taki, że inne państwa UE znacznie bogatsze od Polski, np. Niemcy, nie przyjęły od razu tych rozwiązań. Teraz ten argument odpada, bo zarówno Niemcy, jak i wiele innych krajów Europy dawno już przyjęły zrewidowaną Kartę.
Należy, więc zapytać, najlepiej teraz, podczas dwóch czekających nas w 2015 roku kampanii wyborczych, wszystkich bez wyjątku – zarówno te liczące się w walce o władzę partie, jak również kandydatów na prezydenta - czy w końcu przeprowadzą tę ratyfikację, łącznie z prawem do występowania z pozwem zbiorowym w sprawie naruszeń postanowień Karty?
Prawo to przewiduje możliwość złożenia do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka skargi zbiorowej dotyczącej stosunków pracy lub zabezpieczenia społecznego. Takie prawo w krajach, które je ratyfikowały, przysługuje również reprezentatywnym krajowym organizacjom związkowym, ale ponieważ Polska nie ratyfikowała tej części EKS, to ciągle nie mamy takiej możliwości!
   Uważam, że postulat dotyczący tych spraw powinien być jednym z najważniejszych aktualnych celów NSZZ „Solidarność”. W Europejskiej karcie społecznej z 1961 r. Polska przyjęła tylko część wynikających z niej zobowiązań. Na przykład - nie wprowadzono przepisów dotyczących sprawiedliwego i godziwego wynagrodzenia. Komitet Praw Społecznych działający przy Radzie Europy na podstawie art. 4 ust. 1 Europejskiej Karty Społecznej przyjmuje, że minimalne wynagrodzenie jest godziwe, jeśli stanowi ok. 60 proc. wynagrodzenia przeciętnego. Ponieważ Polska nie ratyfikowała jednak tego przepisu, dlatego nie ma formalnych podstaw, by zarzucać władzy naruszenie konwencji.
Dlatego, w tym nowym 2015 roku weźmy się razem i solidarnie do dzieła (!), któremu na imię: „Ratyfikacja zrewidowanej Europejskiej Karty Społecznej i prawa do pozwu zbiorowego do Rady Europy w sprawach społecznych”!
Marian Krzaklewski, styczeń 2015 r.

fot.SolkolArt


  Komentarze 2
  Dodaj swój komentarz
~
Copyright "Wolna Droga"
[X]
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.