"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....

WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni.

 
Czwartek, 2 maja 2024 r.
Imieniny obchodzą: Anatol, Zygmunt, Anastazy
 
Roczniki:  2001200220032004200520062007200820092010
201120122013201420152016201720182019
Numery:    
()   -  
Ciężar odpowiedzialności
Dzięki uprzejmości rzecznika prasowego przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, „Wolna Droga”  publikuje obszerne fragmenty wywiadu, którego udzielił szef „Solidarności”, Piotr Duda, dziennikarzowi „Tygodnika Solidarność”.
Cały artykuł red. Krzysztofa Świątka publikuje „TS” w numerze 32/2014.


„Aby serce biło mocno, nie może być rozdarte. A tak jest rozdarty elektorat Solidarności. Dlatego tym bardziej jest potrzebna konsolidacja prawicy” – mówił Pan na kongresie prawicy 12 lipca. Tydzień później liderzy PiS, Solidarnej Polski i Polski Razem podpisali porozumienie o współpracy. Jak przyjął Pan tę decyzję?
Na pewno pozytywnie, jeśli chodzi o połączenie sił PiS-u i Solidarnej Polski. Byłem wcześniej na kongresach obu ugrupowań i mówiłem: unikajcie wzajemnych ataków, bo i tak w pewnym momencie będziecie na siebie skazani. Czas pokazał, że miałem rację. Elektoratem obu partii w większości są związkowcy „Solidarności”. Nawet ci, którzy tylko pobieżnie śledzą wydarzenia polityczne, wiedzą jak zachowują się poszczególne partie i na kogo warto głosować. Jestem natomiast zaniepokojony budowaniem obozu zjednoczonej prawicy z partią prezesa Gowina, dlatego że ci ludzie – będąc w Platformie – zachowywali się i głosowali w sposób antypracowniczy i antydemokratyczny, np. opowiadając się przeciwko referendum emerytalnemu. Podejście pana Gowina do gospodarki, do prawa pracy jest dla mnie nie do przyjęcia.
 
Jarosław Gowin na łamach „Tygodnika Solidarność” przyznał się do dwóch błędów - głosowania przeciwko referendum emerytalnemu i za ograniczeniem praw obywatelskich w ustawie o zgromadzeniach. Jednak nadal opowiada się za podnoszeniem wieku emerytalnego i wyznaje, że ceni Leszka Balcerowicza. Czy jednoczenie PiS z Polską Razem jest faktycznie tak korzystne?
Za rządów PiS-u w pewnym momencie prym wiedli tacy politycy, jak Zyta Gilowska, Paweł Szałamacha, czy Paweł Poncyliusz, którzy ciągnęli zdecydowanie w stronę liberalną. Teraz jestem w miarę spokojny o kierunek PiS-u. Tylko nie może być tak, że partia o śladowym poparciu – w sondażach notująca od 1 do 2 proc. – będzie decydować o programie tak dużego ugrupowania, jak Prawo i Sprawiedliwość, które cieszy się poparciem elektoratu społecznego, socjalnego. Ten elektorat ma dość liberalnej polityki PO i domaga się społecznej gospodarki rynkowej – zapisanej w art. 20 konstytucji – a nie opartej na XIX-wiecznym kapitalizmie. Dzięki poparciu wyborców o takim nastawieniu PiS zyskał tak dobre notowania. Prezes Gowin nie może tylnymi drzwiami wprowadzać liberalnych rozwiązań. Partia z 1 proc. poparcia, powinna zapomnieć o ambicjach realizacji swojego programu w ramach obozu prawicy, w którym zdecydowanie dominuje PiS. Gdybym ja dziś zapowiedział, że startujemy w wyborach, to na „dzień dobry” mielibyśmy nie 1 czy 2 proc., tylko o wiele więcej. „Solidarność” cieszy się dziś zaufaniem blisko 40 proc. społeczeństwa. My drugi raz nie wchodzimy do tej samej rzeki, pozostajemy związkiem zawodowym. Ale planktony polityczne niech zapamiętają, że nie są pępkiem świata i nie będą negatywnej wobec pracowników polityki wprowadzać tylnymi drzwiami. Warto by prezes Gowin zastanowił się, dlaczego jego partia ma 1 czy 2 proc. poparcia. Odpowiadam - dlatego, że prezentuje nieakceptowany przez Polaków program gospodarczy.

Prezes Gowin domaga się jeszcze większej liberalizacji kodeksu pracy.
W Polsce mamy już najbardziej liberalny kodeks pracy na świecie! Pracownik często staje się przedmiotem i w tym kontekście spytałbym prezesa Gowina, jak godzi to ze swoim chrześcijańskim światopoglądem. Przecież Ojciec Święty Jan Paweł II, czy błogosławiony ks. Popiełuszko domagali się respektowania godności i podmiotowości pracownika. My wiemy - ktoś chce wejść tylnymi drzwiami do sejmu z Polską Razem – np. były wicepremier gospodarki Paweł Poncyliusz, który walczył z „Solidarnością”. I tak, jak pan Gowin przyznał, że popełnił błąd w głosowaniu ws. Referendum emerytalnego, tak oczekuje od niego jednoznacznej deklaracji, co do umów śmieciowych, płacy minimalnej, czy elastycznego czasu pracy. Bo inaczej w ramach akcji „Sprawdzam polityka” przypomnimy, jak w sejmie głosował. Koniec już z ogrywaniem Solidarności przez polityków!
 
Jakich decyzji oczekuje Pan od rządu, który zostałby powołany przez obóz prawicy?

Przekazałem już wcześniej prezesowi Kaczyńskiemu uchwałę programową naszego Związku. Pracuje też dwustronny zespół, który wspólnie przygotowuje projekty ustaw. Najważniejsze są kwestie pracownicze, nowa formuła dialogu społecznego, także polityka przemysłowa i pakiet klimatyczny, bo jeśli tu odpuścimy, stara Piętnastka UE przykręci nam śrubę i coraz więcej będziemy płacić za emisję CO2, co negatywnie wpłynie na polską gospodarkę. Chcemy też zmiany w konstytucji w zakresie referendum obywatelskiego, by po zebraniu określonej liczby podpisów referendum było obligatoryjne, a nie uzależnione od decyzji posłów.
 
„Przed PiS są dwie drogi. Jedna – socjalna i prospołeczna, a druga liberalna, odwołująca się do rzekomo ciężkiego losu przedsiębiorców, powielająca to, co robiły poprzednie rządy” – mówi prof. Ryszard Bugaj w wywiadzie dla „W sieci”. Dostrzega Pan zagrożenie wyboru przez PiS tej drugiej drogi, także za sprawą skrzydła liberalnego, które jest w tej partii obecne?
Jest obecne, ale osłabło, bo na szczęście tacy politycy, jak Wipler odeszli. Kiedyś był w PiS-ie i nie wiadomo skąd tam się wziął. Przeszedł od Korwina do PiS i z powrotem do Korwina. I niech już tam zostanie. Wybór drogi zależy od prezesa Kaczyńskiego. Przy każdym spotkaniu z liderami PiS mówię: jeżeli będziecie szli drogą socjalną, zauważając pracowników i związki zawodowe, zawsze zyskacie poparcie „Solidarności”. Ale to także nasze wspólne – PiS i „Solidarności” – zobowiązanie wobec historii. Strajkujący w 1980 roku robotnicy mieli marzenia, które wyrazili w 21 postulatach. I te postulaty nie są reliktem przyszłości, a zadaniem do realizacji. PiS powinien mieć serce socjalne.
(Tytuł od redakcji „WD”)
fot.KK „S”



  Komentarze 2
  Dodaj swój komentarz
~
Copyright "Wolna Droga"
[X]
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.