"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....

WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni.

 
Czwartek, 18 kwietnia 2024 r.
Imieniny obchodzą: Apoloniusz, Bogusława, Bogusław
 
Roczniki:  2001200220032004200520062007200820092010
201120122013201420152016201720182019
Numery:    
()   -  
Minął rok rządów PiS…
W listopadzie minął rok jak rząd przeszedł w Polsce w ręce Prawa i Sprawiedliwości. Pozwolę sobie zatem na garść refleksji.

Wtedy w 2015 roku dokonały się rzeczy niebywałe. Wcześniej przecież, batalię o urząd Prezydenta wygrał polityk mało w Polsce znany, chociaż i w jego obozie wiary w zwycięstwo w pełni nie było.
Andrzej Duda pokonał człowieka, który był tak pewny swego, że nawet swoje mieszkanie miał już wynajęte na kolejne 5 lat.
To był jednak dopiero początek. Potem przyszło miażdżące zwycięstwo do sejmu i senatu. I tu, i tam PiS otrzymał mandat powyżej 50-procentowy. Powstał rząd mogący samodzielnie sprawować władzę i brać za wszystko pełną odpowiedzialność. Ale tego dotychczasowemu establishmentowi było już za wiele. Rozpoczęła się nagonka na prezydenta i rząd. Telewizja publiczna do chwili objęcia prezesowania przez Jacka Kurskiego na każdym kroku próbowała ośmieszyć rząd, wytykać rzekome błędy i potknięcia.
Jak tonący brzytwy uchwycono się kwestii powoływania sędziów do Trybunału Konstytucyjnego. Stworzono ruch o fałszywej nazwie Komitet Obrony Demokracji, jakby cokolwiek było w tej materii zagrożone. Ruszono z niebywale chamskim i ordynarnym atakiem na prezesa Kaczyńskiego. I wreszcie rozpętano histerię w instytucjach Unii Europejskiej.
Nic to, że ta Unia tonie. Nic to, że to tu, to tam wybuchają bomby. Najważniejsze jest, by pognębić polski rząd, podważyć do niego zaufanie obywateli.
Probierzem popularności polityków są sondaże. I tu słupki wprawdzie idą raz w górę, raz w dół, ale generalnie PiS-owi nie spada, niezależnie jakie „sondażownie” się za to biorą. Politycy Platformy, Nowoczesnej i reszty kanap, nadziwić się temu nie mogą.
Na początku urzędowania premier Beaty Szydło powtarzano jak mantrę, dlaczego nie realizują swoich obietnic, tak jakby cokolwiek można było zrobić w parę tygodni. Minęły jednak miesiące i ten rząd swoje obietnice realizować zaczął. Tego było już naprawdę za dużo. Nie dość, że bezczelnie rozpanoszyli się po ministerstwach i licznych urzędach, dymisjonując partyjne klany, to jeszcze do tego przerwali tę niepisaną zmowę wszystkich polityków. Przecież w kampanii wyborczej można wszystko obiecać, a po wygranej natychmiast zapomnieć. Jak oni śmieli złamać tę zasadę.
Kiedy jeszcze nie zaczęły się sukcesy programu 500+, odezwały się głosy, że to zrujnuje gospodarkę, a kiedy i wielu ekonomistów dostrzegło zalety programu, niektórzy politycy zaczęli podbijać stawkę do 1.000.
W czasie rządów Platformy i PSL doprowadzono do upodlenia polskiego pracownika. Nigdzie w Europie nie zatrudniano w takiej skali na umowy śmieciowe, nigdzie nie ma tak niskich stawek i emerytur. Ponad milion Polaków ruszyło za chlebem do Europy. Nie, żeby u nas pracy nie było. Na te niskie płace, nie dające szansy na godne życie, przyszli pracownicy ze wschodu, z Ukrainy. Dla nich to duże zarobki, tam jest jeszcze większa bieda.
Polski rząd pokazał w tym niedługo mijającym roku rządzenia, że jest naprawdę polski, że dla niego ważny jest interes polskiego pracownika i przedsiębiorcy, a nie zagranicznych koncernów. Ludzie to widzą, ale nie wszyscy.
Jakim trzeba być człowiekiem, bez cienia wrażliwości społecznej, by nie dostrzegać już dzisiaj pozytywnych efektów rządzenia.
Nikt do tej pory nie prowadził takiej polityki prorodzinnej, nikt do tej pory nie wprowadzał praw pracowniczych zabezpieczających elementarne prawa człowieka.
Jest zapowiedź przywrócenia wieku emerytalnego, zmian w kodeksie pracy, w ustawie o związkach zawodowych, są wdrażane reformy w resorcie sprawiedliwości. Na gruntowne zmiany czeka służba zdrowia i oświata. Jest odważny, na miarę XXI wieku, program gospodarczy wicepremiera Mateusza Morawieckiego.
Wiem, że to wszystko może lec w gruzach, jeśli nie będą podniesione płace. Myślę jednak, że te wszystkie reformy na tyle się zazębią, że nasz dochód narodowy pozwoli uruchomić godne wynagrodzenia, choćby w sferze budżetowej.
Nic tak ludzi nie boli, jak niesprawiedliwość i buta władzy. Są niestety jeszcze samorządy traktujące swoich mieszkańców, jak ludzi nierozgarniętych. Próbują wmawiać im, że rządy PiS, to jakiś kataklizm. Obecna opozycja wykorzystuje każde potknięcie, każdą wątpliwą decyzję i takiej jej prawo. Dobrze, że PiS wyciąga wnioski ze starych błędów. W gospodarce musi liczyć się przede wszystkim fachowość, a nie legitymacja partyjna.
Jak trudno odejść ze stołka, mówiąc brutalnie, odejść od koryta, pokazuje przykład dyrektora Teatru Polskiego Krzysztofa Mieszkowskiego. Chociaż nie startował w konkursie, bo nie posiada wyższego wykształcenia, to zbuntował część zespołu aktorskiego i szkaluje nie tyko w Polsce teatr, którego marka jest bardzo cenna i uznana.
Przed rządzącą partią jeszcze wiele wyzwań i oczekiwań. W tej czy innej sprawie na pewno trzeba będzie głośno krzyczeć i protestować, ale jednego można być pewnym. Temu rządowi nie brakuje słuchu społecznego i serca dla swoich wyborców.
Janusz Wolniak


  Komentarze 2
~wpisz swój nick2016-12-09 21:42:13
Pragnę Robertowi przypomnieć, jeżeli tego nie wie lub nie pamięta, że usamorządowienie kolei to był projekt autorski PiS-u, który potem PO uchwaliła w sejmie. Dlatego PiS wtedy w 100% głosował za tą ustawą. Niestety, taka jest smutna prawda!! Zawdzięczamy to PiS-owi. Powinien więc to naprawić ten co dał taki pomysł tego zepsucia- PiS!!
~Robert 2016-12-09 12:55:08
Samorządy niszczą kolej i za to też trzeba się zabrać bo za niedługo po torach będą jeździć ale same drezyny. PiS może rządzi dobre ale jedna obietnica nie została spełniona. Mianowicie prezes Kaczyński zapowiadał że jak PiS dojdzie do władzy kolej zostanie przywrócona do stanu przed 1999 roku, zapowiadał złączenie wszystkiego w jedną kolej. Dużo osób zaufało w pociągach i w spółkach trąbiono o tym wiedząc że rządy PO z Grabarczykiem i Nowak im oraz z ich podopiecznymi bankomatom z Karnowski na czele tak dobili kolej oddając połączenia lokalne samorządom, potem cięcie wagonów i lokomotyw, utworzenie kolejnych spółek, kolej zrobiła się maszyną do robienia pieniędzy. Taka prawda. Zostały im kolejne lata rządzenia mam nadzieję że zrobią coś w tym kierunku i mam nadzieję że w końcu związki zawodowe również zaczną działać w tym kierunku. Dziękuję
~wpisz swój nick2016-12-09 11:25:36
Nie przesadzaj... http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=6D314F63
  Dodaj swój komentarz
~
Copyright "Wolna Droga"
[X]
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.