"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....

WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni.

 
Czwartek, 28 marca 2024 r.
Imieniny obchodzą: Aniela, Sykstus, Joanna
 
Roczniki:  2001200220032004200520062007200820092010
201120122013201420152016201720182019
Numery:    
()   -  
Reprywatyzacja (1)
Za przyczyną wydarzeń w mieście stołecznym Warszawie opinia publiczna znów z zainteresowaniem pochyla się nad problemem reprywatyzacji, rozumianej jako zwrot mienia przejętego przez Państwo z naruszeniem zasad uznawanych za obowiązujące w państwie prawa. Nikt nie oczekuje więc na przykład zwrotu nieruchomości wywłaszczonych za słusznym odszkodowaniem na cele publiczne. Wokół reprywatyzacji i prywatyzacji, nacjonalizacji i komunalizacji koncentruje się wiele emocji. Skłoniło mnie to do zaprezentowania w „Kolei na prawo” porcji informacji i refleksji na temat tych problemów.

To nie zaczęło się wczoraj. Pozbawianie lub ograniczanie własności zdarzało się w przeszłości nie raz i nie dwa. Nam zabierali i my zabieraliśmy.
Po I wojnie Odrodzona Rzeczypospolita musiała rozliczyć się z zaborcami i ich ekspozyturami. Bezpośrednio po odzyskaniu niepodległości, 16 grudnia 1918 r., Naczelnik Państwa Józef Piłsudski wydał dekret w przedmiocie przymusowego zarządu państwowego. Upoważniał on do objęcia przymusowym zarządem państwowym wszelkiego majątku ruchomego i nieruchomego, znajdującego się na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej, należącego do „ordynacji książąt Warszawskich hrabiów Paskiewiczów-Erywańskich”, pocerkiewnego oraz stanowiącego uposażenie duchowieństwa prawosławnego. Komendant potraktował kościół prawosławny jako ewidentną ekspozyturę zaborcy.
Upoważnienie do objęcia przymusowym zarządem państwowym objęło również przedsiębiorstwa przemysłowe, handlowe, a w szczególności instytucje kredytowe, bankowe, ubezpieczeniowe, kolejowe oraz instytucje naukowe, oświatowe, kulturalne, opieki społecznej i dobroczynne, fundacje, tudzież ich mienie ruchome i nieruchome, znajdujące się na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej i należące: do osób prawnych, które zaprzestały swej działalności w Polsce oraz do osób prawnych zagranicznych, które w państwie ojczystym przestały prawnie istnieć, zmieniły podstawy prawne swego istnienia, albo utraciły możność prowadzenia statutowo przewidzianej działalności.
Dekret objął także przedsiębiorstwa przemysłowe, których utrzymanie w ruchu lub puszczenie w ruch, oraz posiadłości ziemskie, których zabezpieczenie lub zagospodarowanie leży w interesie państwa, oraz zakłady i urządzenia użyteczności publicznej (jak np. elektrownie, gazownie, wodociągi, tramwaje).
Przymusowy zarząd państwowy miał być uchylony, gdy odpadnie powód, dla którego został ustanowiony.
Przepisy tego dekretu stosowano również po II wojnie światowej. Przejęcie mienia pod przymusowy zarząd kończyło się wówczas dla właścicieli źle, prawdopodobnie niezgodnie z intencją Komendanta, gdyż przepisy ustawy z 25 lutego 1958 r. o uregulowaniu stanu prawnego mienia pozostającego pod zarządem państwowym stanowiły szeroko stosowaną podstawę nacjonalizacji (przejęcia mienia na własność państwa).
Wracając do początków naszej XX wiecznej państwowości – kilka tygodni po dekrecie o przymusowym zarządzie Naczelnik Państwa wydał dekret z 7 lutego 1919 r. w przedmiocie przepisów tymczasowych o wywłaszczeniu tymczasowym na użytek dróg żelaznych i innych dróg komunikacyjnych lądowych i wodnych oraz wszelkich urządzeń użyteczności publicznej, którym sam siebie upoważnił do podejmowania konkretnych decyzji nacjonalizacyjnych na wspomniane cele.
Tak Państwo Polskie ograniczało własność lub ją znosiło w interesie publicznym. Jednocześnie podjęto próby naprawy krzywd wyrządzonych przez zaborców. Najpierw była ustawa z 4 kwietnia 1920 r. o przywróceniu praw, utraconych wskutek przestępstw politycznych i wojskowych. Uchylała kary oraz przywracała wszelkie prawa - w tym majątkowe - obywatelom polskim, skazanym przez sądy b. państw zaborczych w szczególności za przestępstwa, naruszające obowiązki stanu wojskowego, z wyjątkiem popełnionych z pobudek zysku; za czyny, oraz popełnione z pobudek politycznych, skierowane przeciw całości lub bezpieczeństwu tychże państw, przeciw ich panującym, wojskom, władzom i urządzeniom, przeciw ówczesnemu ustrojowi państwowemu lub społecznemu. Z tej swoistej amnestii wyjęto czyny, których pobudką była nienawiść do narodu polskiego, a prawa przywracano również na korzyść osób, które swe prawa od skazanego wywodzą (spadkobiercy).
Kto miał wyrównywać krzywdy majątkowe? Ten, kto na krzywdzie zyskał. Obowiązanym do zwrotu majątku był ten, kto po skazanym majątek uzyskał, tudzież dalszy nabywca tegoż tytułem spadku lub darowizny. Majątek należało zwrócić w stanie, w jakim on znajduje się w czasie, kiedy zwrotu zażądano, wraz z pożytkami, znajdującymi się w tymże czasie w majątku zobowiązanego.
Za majątek i pożytki, które przestały być jego własnością, obowiązany do zwrotu odpowiadał do wysokości ówczesnej wartości, o ile ona znajdowała się w jego majątku w chwili zażądania zwrotu. Obowiązek zwrotu odnosił się jedynie do majątku, utraconego w ciągu ostatnich lat 30, licząc wstecz od czasu, kiedy zwrotu na podstawie ustawy niniejszej zażądano.
Na trzy sprawy zwrócić tu chcę uwagę – na krąg uprawnionych, czas i źródło pokrycia krzywd. Rekompensatę mieli dostać ci, którzy czynnie sprzeciwiali się państwom zaborczym i nie czynili tego z niskich lub wrogich polskości pobudek. Ograniczono termin zwrotu mienia do ostatnich trzydziestu lat, co wówczas oznaczało powrót do lat dziewięćdziesiątych XIX wieku. Zaś obowiązkiem zadośćuczynienia obciążono tych, co się na krzywdzie patriotów upaśli, i ich spadkobierców, a nie wszystkich rodaków.
W następnym numerze „Wolnej drogi” napiszę m.in. o ustawie z 1932 r. o dobrach skonfiskowanych przez byłe rządy zaborcze uczestnikom walk o niepodległość i o dekrecie z 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m. st. Warszawy oraz o obserwacjach z początku lat ’90 ubiegłego wieku, gdy do administracji zaczęły napływać wnioski reprywatyzacyjne.
Piotr Świątecki


  Komentarze 2
~zgrzyt2016-09-25 11:01:09
"Obowiązkiem zadośćuczynienia obciążono tych, co się na krzywdzie patriotów upaśli, i ich spadkobierców, a nie wszystkich rodaków" . Po 89 roku, gdy jakaś polska delegacja zjawi się w USA, czy to państwowa czy kościelna, natychmiast jest molestowana o restytucję mienia żydowskiego. Tak było i w czasie ostatniej wizyty prezydenta RP. Ani zaborcy, którzy prowadzili antypolska politykę, rugującą z ziemi i domów polskich właścicieli, ani mordercy z II wojny światowej, za restytucję mienia pozostawionego w postaci zgliszcz, nie odpowiadają. Komendant, miał dużo lepsze rozeznanie, w sprawach dziejowej sprawiedliwości.
  Dodaj swój komentarz
~
Copyright "Wolna Droga"
[X]
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.