"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....

WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni.

 
Wtorek, 23 kwietnia 2024 r.
Imieniny obchodzą: Jerzy, Wojciech
 
Roczniki:  2001200220032004200520062007200820092010
201120122013201420152016201720182019
Numery:    
()   -  
Prosto z półki
Krystyna Kurczab-Redlich
„Wowa, Wołodia, Władimir. Wszystkie tajemnice Putina”
Wydawnictwo W.A.B. 2016

 Dziennikarka Krystyna Kurczab-Redlich specjalizuje się w tematyce rosyjskiej, napisała kilka książek (m.in. znakomitą „Głową o mur Kremla”) i dziesiątki poruszających reportaży (zwłaszcza o okrucieństwie wojny w Czeczenii), jakie publikowała w polskich i zagranicznych periodykach. Starania polskiej autorki doceniono zgłaszając jej kandydaturę do Pokojowej Nagrody Nobla, w Rosji zaś doceniono ją… ograniczając dziennikarski dostęp do wielu informacji. Tym bardziej intryguje opublikowana właśnie nakładem W.A.B. ogromna książka poświęcona biografii Władimira Putina, w której na 800 stronach Krystyna Kurczab-Redlich próbuje stworzyć wierny portret rosyjskiego prezydenta. Zadanie nie należy do łatwych, bo tytułowy bohater ujawnia o sobie tylko to, co ujawniać chce, pozostałe rozdziały z jego życia są owiane tajemnicą i stały się sferą domysłów, jakie snują dziennikarze i historycy (mowa m.in. o relacjach z rodzicami, czy dzieciństwie, albo o przeszłości w KGB na terenie dawnego NRD). Dziennikarka świetnie łączy fakty i hipotezy w jeden obraz, choć zdaje sobie sprawę, że niepełny, bo o Rosji (nieważne, czy dawnej, czy współczesnej), czy Władimirze Putinie całej prawdy nie da się napisać. Lektura dla wytrwałych (objętość jest spora), ale niebywale satysfakcjonująca.


Vesna Goldsworthy
„Gorski”
Wydawnictwo Prószyński i S-ka 2016

 Autorkę powieści znamy w Polsce z zupełnie innej książki, czyli „Czarnobylskich truskawek”. Punktem wyjścia dla tamtej autobiograficznej opowieści okazał się słynny rok 1986, kiedy w Czarnobylu doszło do wybuchu reaktora, a w tym samym czasie w Belgradzie Vesna karmiła przyszłego męża Anglika pysznymi radioaktywnymi truskawkami. Wiele lat później to one stały się przyczyną cierpienia i niepewnego losu pisarki, u której wykryto raka. Paradoksalnie dzięki chorobie zaczęła pisać, by jej dziecko poznało losy bałkańskiej części rodziny. By ocalić dla niego wspomnienia świata, którego już nie ma. Pewien rys nostalgii odnajdziemy także w pierwszej powieści Vesny Goldsworthy – „Gorskim”, w której poznajemy historię tajemniczego Rosjanina Gorskiego, który podbija Londyn. Ma arystokratyczne maniery, mnóstwo pieniędzy, urok osobisty i intryguje wszystkich, którzy niczego o nim nie wiedzą. Choćby narratora pracującego w londyńskiej księgarni Christophera Fyncha w „starym Chelsea”, do której wstępują raczej tylko wtajemniczeni wielbiciele książek. Za sprawą wizyty Gorskiego życie księgarza zmienia się diametralnie i wkracza on w sekretny świat dżentelmena, który swoje garnitury szyje na słynnej Savile Row, a zakupy robi przez posłańców. Chyba że chodzi o książki… Sprawnie napisana powieść z dreszczykiem spodoba się miłośnikom Jamesa Bonda, „Wielkiego Gatsby’ego” i czarnych amerykańskich kryminałów.

Tilar J. Mazzeo
„Sekretne życie Chanel nr 5”
Wydawnictwo Znak 2016

Tilar Mezzo lubi luksus, wino i nieźle pisze (uczy zresztą na kursach kreatywnego pisania), bo sztuką jest stworzyć całą książkę o czymś, wydawałoby się, tak mało istotnym jak perfumy. Nawet jeśli pochodzą od samej Coco Chanel. Ale charakterystyczny flakon z widniejącą na nim cyfrą pięć  (ulubioną liczbą Madame) nie jest tylko nośnikiem zapachu, to symbol luksusu, klasy, wdzięku i milionów, jakie rokrocznie zarabia i jakie przeznacza się na jego promocję („piątkę” reklamowały Marilyn Monroe, Carole Bouquet, a ostatnio Nicole Kidman). Mimo, że dla dzisiejszych kobiet, które cenią sobie wygodę i możliwość podejmowania szybkich decyzji, zapach Chanel nr 5 jest trochę zbyt ostentacyjny i momentami „babciny”, nie da się zaprzeczyć, że kojarzy się z lepszym światem. I emancypacją. Bo Madame Chanel, jako jedna z pierwszych feministek, świadomie dobierała w nim każdy składnik w słynnej prowansalskiej miejscowości Grasse słynącej z genialnych zbiorów roślin i przetwarzania ich w konkretne zapachy. Perfumy miały też trudny moment, bo w czasie hitlerowskiej okupacji Paryża niemieccy żołnierze najchętniej kupowali dla swoich wybranek właśnie Chanel nr 5, a Madame nie protestowała… W książce Mazzeo znajdziemy wiele ciekawostek o tym, jak zapach może zmieniać nie tylko kobietę, ale miasta, państwa i obyczajowość.
MAT


  Komentarze 2
  Dodaj swój komentarz
~
Copyright "Wolna Droga"
[X]
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.