"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....

WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni.

 
Środa, 17 kwietnia 2024 r.
Imieniny obchodzą: Klara, Robert, Rudolf
 
Roczniki:  2001200220032004200520062007200820092010
201120122013201420152016201720182019
Numery:    
()   -  
Informacje i wiadomości z kolejowej (i nie tylko) „Solidarności”
„Solidarność” pamięta. 6. rocznica katastrofy smoleńskiej
W 6. rocznicę katastrofy smoleńskiej Polacy czcili pamięć prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jego żony i wszystkich ofiar. Podczas uroczystości w Krakowie, Gdańsku, Warszawie i innych miastach Polski nie zabrakło przedstawicieli „Solidarności”.
W uroczystościach w Warszawie wzięli udział przedstawiciele władz Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” z przewodniczącym Piotrem Dudą na czele, a także poczty sztandarowe i liczne delegacje „Solidarności” z całej Polski.
Niedzielne obchody rozpoczęły się złożeniem kwiatów przed tablicami upamiętniającym zmarłych 10 kwietnia 2010 r. posłów i senatorów oraz marszałka Sejmu III kadencji Macieja Płażyńskiego. Następnie odbyła się msza w intencji ofiar w kościele seminaryjnym pw. Wniebowzięcia NMP i św. Józefa Oblubieńca na Krakowskim Przedmieściu. Przed Pałacem Prezydenckim były wyświetlane filmy związane z katastrofą oraz odbyły się koncerty. O godz. 12 został odmówiony Anioł Pański.
O godz. 14 sprzed pomnika Witosa na placu Trzech Krzyży ruszył organizowany przez stowarzyszenie Solidarni 2010 V Marsz z Portretami. Jego uczestnicy przeszli trasą: pl. Trzech Krzyży – Nowy Świat – Krakowskie Przedmieście przed Pałac Prezydencki, gdzie wzięli udział w dalszych uroczystościach. Po wystąpieniu prezydenta Andrzeja Dudy, została odsłonięta tablica poświęcona śp. prezydentowi RP Lechowi Kaczyńskiemu.
Wieczorem w archikatedrze św. Jana Chrzciciela odbyła się msza św. w intencji ofiar katastrofy. We mszy, pod przewodnictwem ks. kard. Kazimierza Nycza, wzięli udział prezydent Andrzej Duda z małżonką oraz premier Beata Szydło. Po mszy sprzed katedry wyruszył marsz pamięci, który dotarł pod Pałac Prezydencki. Obchody zakończył o godz. 21 apel pamięci.
10 kwietnia 2010 roku około godziny 8:41 samolot, lecący z delegacją do Katynia na uroczystości obchodów 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, rozbił się w okolicy wojskowego lotniska Smoleńsk - Siewiernyj. W katastrofie zginęło 96 osób: prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, grupa parlamentarzystów, dowódcy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP, pracownicy Kancelarii Prezydenta, szefowie instytucji państwowych, duchowni, przedstawiciele ministerstw, organizacji kombatanckich i społecznych oraz osoby towarzyszące i załoga samolotu.
Była to największa pod względem liczby ofiar katastrofa w dziejach Sił Powietrznych RP. Nikt nie przeżył.

Ks. abp Głódź: Ten lot smoleński wciąż trwa. Zakończyć się powinien na lądowisku prawdy

W niedzielę 10 kwietnia o poranku, o godz. 8:41, czyli dokładnie o godzinie, w której Tu-154M uległ zniszczeniu, a śmierć spotkała 96 jego pasażerów, spieszących by oddać hołd pomordowanym w Katyniu przez sowietów polskim oficerom, na Pomorzu włączone zostały syreny alarmowe. W ten sposób rozpoczęliśmy obchody szóstej rocznicy katastrofy pod Smoleńskiem, w której zginęli przedstawiciele polskiej elity z prezydentami Lechem Kaczyńskim i Ryszardem Kaczorowskim, generałowie, parlamentarzyści, urzędnicy, społecznicy.
Rocznicowe uroczystości odbyły się w miejscu spoczynku ofiar smoleńskiej tragedii m.in. na cmentarzu Srebrzysko w Gdańsku, gdzie znajdują się groby Anny Walentynowicz - współzałożycielki Wolnych Związków Zawodowych, Leszka Solskiego - przedstawiciela Rodzin Katyńskich i posła Arkadiusza Arama Rybickiego - działacza RMP.
Wiązanki kwiatów złożono przy tablicy pamiątkowej dowódcy Marynarki Wojennej admirała Andrzeja Karwety, na budynku dawnego Dowództwa Marynarki Wojennej przy ul. Waszyngtona w Gdyni oraz na jego grobie na cmentarzu w Baninie.

Odprawione zostały msze święte m.in. w kościele p.w. św. Mikołaja w Gdańsku, którą odprawił ojciec Ludwik Wiśniewski.
– Nawet wtedy, kiedy oceniamy w powietrzu niechęć, nie odwracajmy się od siebie. Ojcze spraw, żebyśmy byli jedno. W Twoje ręce składamy tych, którzy sześć lat temu odeszli i w Twoje ręce składamy losy naszych rodzin, naszej Ojczyzny i naszego Kościoła – mówił ojciec Ludwik Wiśniewski.
W samo południe w kościele Niepokalanego Serca Maryi w Gdyni Karwinach odbyła się msza święta w intencji ofiar katastrofy. Zapłonęły znicze przy Epitafium Smoleńskim, umieszczonym przy ścianie kościoła.
W gdańskiej bazylice Mariackiej uroczystościom przewodniczył metropolita gdański ks. abp Sławoj Leszek Głódź. W tej świątyni znajduje się epitafium – pomnik smoleński i spoczywa w niej były marszałek Sejmu i prezes Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Maciej Płażyński.

Partnerzy społeczni rekomendują: wiek emerytalny 61 i 66 lat; staż 35 i 40 lat
7 kwietnia 2016 r. Prezydium Rady Dialogu Społecznego przyjęło rekomendację zespołu ds. ubezpieczeń społecznych w sprawie określenia wieku emerytalnego na 61 i 66 lat, a okresu stażowego, dającego prawo do przejścia na emeryturę niezależnie od osiągniętego wieku, na 35 i 40 lat. Związki i pracodawcy mają 2 tygodnie na przygotowanie opinii w tej sprawie, po czym ponownie zasiądą do rozmów.
Punktem wyjścia do dyskusji jest prezydencki projekt dotyczący obniżenia wieku do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn, nie przewidujący tzw. kryterium stażowego. Eksperci strony związkowej i pracodawców rozmawiali o nim już kilkakrotnie w zespole problemowym ds. ubezpieczeń społecznych Rady Dialogu Społecznego. Dyskusja była trudna także dlatego, że początkowo pracodawcy byli w ogóle przeciwni obniżeniu wieku emerytalnego.
Następnie jednak, ze strony Jeremiego Mordasewicza, reprezentującego Konfederację Lewiatan, a zatem właśnie stronę pracodawców, padła propozycja, by określić wiek emerytalny na 61 lat dla kobiet i 66 lat dla mężczyzn.
Strona związkowa uznała tę propozycję za interesującą, wartą dalszych rozmów przy założeniu, że pracodawcy poprą wprowadzenie prawa do emerytury dla osób legitymujących się długimi okresami składkowymi.
W efekcie, we wspólnym stanowisku z 4 kwietnia br., rekomendowanym 7 kwietnia br. Prezydium Rady Dialogu Społecznego, partnerzy zadeklarowali, że w ciągu 2 tygodni przedstawią swoje opinie do propozycji 61 i 66 lat oraz stażu 35 i 40 lat. Warunkiem przejścia na emeryturę z wykorzystaniem warunku stażowego, bez względu na wiek, miałoby być też to, by zaewidencjonowany kapitał zebrany przez ubezpieczonego, pozwalał na wyliczenie świadczenia w wysokości nie mniejszej niż 130 proc. najniższej emerytury (na dziś daje to nieco ponad 1 tys. zł).
W przekazanej Prezydium Rady rekomendacji stwierdzono również, że strony, w ramach najbliższych przeglądów emerytalnych, podejmą się wypracowania warunków, które powinny być spełnione dla zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn.
Mimo wcześniejszego porozumienia, Konfederacja Lewiatan i Pracodawcy RP zgłosili do rekomendacji zdania odrębne. Może to sugerować trudności w dalszej dyskusji, której wolę wcześniej strony - związkowa i pracodawców - zadeklarowały. Do stołu rozmów mają ponownie zasiąść po zebraniu opinii, tj. w końcu kwietnia.

RDS: 12 zł za godzinę plus coroczna waloryzacja od stycznia 2017 r.

Rada Dialogu Społecznego poparła rządowy projekt ustanawiający godzinową stawkę minimalną dla osób pracujących na umowach cywilno-prawnych oraz dodatkowo samozatrudnionych jednoosobowo świadczących pracę dla firm. Stawka 12 zł na godzinę ma obowiązywać od stycznia 2017 r., a więc już na starcie będzie wyższa o przewidzianą w ustawie waloryzację.
Rządowy projekt nowelizacji ustawy o płacy minimalnej wprowadza obok miesięcznego minimalnego wynagrodzenia stawkę godzinową dla osób pracujących na umowach cywilno-prawnych i samozatrudnionych. Oprócz kwestii stawki godzinowej partnerzy społeczni w porozumieniu wyłączyli również z miesięcznego minimalnego wynagrodzenia dla pracowników etatowych dodatki za pracę w godzinach nocnych. Do tej pory, gdy pracownik nie osiągał minimalnego wynagrodzenia pracodawca musiał dopłacić brakującą kwotę. Często jednak pracodawcy omijali ten obowiązek zatrudniając pracowników w porze nocnej i dzięki wliczaniu dodatku do pensji, nie musieli dopłacać brakujących środków. Jeśli nowelizacja wejdzie w życie pensja minimalna będzie liczona bez dodatków, które staną się dodatkowym dochodem pracowników.
Henryk Nakonieczny z NSZZ „Solidarność”, który prowadził zespół Rady zajmujący się tą sprawą, omawiając projekt uchwały i stanowiska RDS wyjaśnił, że stawka ma obowiązywać od stycznia 2017 r. i będzie waloryzowana w zależności od wzrostu miesięcznej płacy minimalnej. Taki wskaźnik wzrostu jest co roku negocjowany w Radzie.
Uzgodnienie stanowisk co do opinii trwało do późnego wieczora. - Żadna ze stron do końca nie jest zadowolona z tej uchwały, ale na tym polega kompromis - mówił przewodniczący RDS, szef „Solidarności” Piotr Duda.
Godzinowa stawka minimalna zgodnie z projektem miałaby obejmować nie tylko osoby na umowach zleceniach, ale też samozatrudnionych, którzy jednoosobowo świadczą usługi dla firm. Projekt precyzuje, kiedy takie rozwiązanie będzie stosowane, m.in. przy zleceniach, w których wyznaczono czas ich świadczenia.
Wyłączenia z zasady minimalnego godzinowego wynagrodzenia za prace mają dotyczyć m.in. rodzinnych domów pomocy i umów cywilnoprawnych przy opiece nad uczestnikami wycieczek.
Projekt zawiera też nowe uprawnienia i rozszerzenie możliwości kontroli ze strony Państwowej Inspekcji Pracy. Inspekcja będzie kontrolowała m.in. czy wykonujący pracę ma potwierdzone ustalenia umowy na piśmie przed jej rozpoczęciem.
Zbudowanie kompromisu w tak ważnej kwestii otwiera nowe możliwości dialogu społecznego. Wiceminister rodziny Stanisław Szwed podkreślił, że jeśli jest uzgodnienie między pracodawcami i związkowcami, to resort, który projekt przygotował, ten kompromis zaakceptuje.

Wysokie koszty pracy w Polsce? Bzdura!
Polskie koszty pracy są trzy razy niższe niż średnia unijna. W stosunku do krajów starej Unii nawet pięć razy niższe. Niskie są też pozapłacowe koszty pracy. Najnowszy raport Eurostatu nie pozostawia złudzeń – mówienie o wysokich kosztach pracy w Polsce, to bajki.
Europejski Urząd Statystyczny przedstawił raport na temat kosztów pracy w Unii Europejskiej. Wynika z niego, że w 2015 r. godzinowe koszty pracy (nie licząc rolnictwa i administracji) wynosiły średnio 25,0 Euro.
Najwyższe były w Danii i wyniosły 41,3 Euro za godzinę, w Belgii – 39,1, w Szwecji – 37,4, w Luksemburgu – 36,2, we Francji – 35,1 oraz w Holandii – 34,1. Najniższe były w Bułgarii – 4,1 Euro, w Rumunii – 5,0, na Litwie – 6,8, na Łotwie – 7,1, na Węgrzech – 7,5 oraz w Polsce – 8,6.
Odnosząc się do pozapłacowych kosztów pracy liczonych jako procent całości wynagrodzenia Eurostat wskazał, że w 2015 r. średnio wynosiły one 24,0%. Największe były we Francji – 35,1%, w Szwecji – 32,1%, we Włoszech – 27,9% oraz na Litwie – 27,8%. Najniższe były na Malcie – 6,6%, w Luksemburgu – 13,5%, w Irlandii – 13,7% oraz w Danii – 13,9%.
Według Eurostatu Polskie koszty plasują się znacznie niżej od średniej unijnej i wynosiły 18,3%. Ale tu ważna uwaga, Eurostat nie uwzględnił części płaconej bezpośrednio przez pracownika, co nie zmienia faktu, że nawet wyższe procenty liczone od małych kwot polskich wynagrodzeń generują po stronie pracodawców niskie koszty.
Wyniki raportu nie wymagają komentarza.
(Ze stron internetowych NSZZ „Solidarność” i Sejmu RP zebrał „aw”)
fot. KKS


  Komentarze 2
  Dodaj swój komentarz
~
Copyright "Wolna Droga"
[X]
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.