"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....

WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni.

 
Piątek, 29 marca 2024 r.
Imieniny obchodzą: Wiktoryna, Cyryl, Eustachy
 
Roczniki:  2001200220032004200520062007200820092010
201120122013201420152016201720182019
Numery:    
()   -  
Wrocławskie świętowanie…
24 listopada 2014 r.

Wrocław Brochów

Wrocławscy kolejarzy rozpoczęli świętowanie 24 listopada. W tym bowiem dniu przed budynkiem stacji Wrocław Brochów, gdzie stoi pomnik ich Patronki - Świętej Katarzyny Aleksandryjskiej, wyznaczyli sobie spotkanie, by pod przewodnictwem księdza Jana Kleszcza, Diecezjalnego Duszpasterza Kolejarzy, prosić Swoją Patronkę o wsparcie i opiekę w ciężkiej i odpowiedzialnej pracy, w tak bardzo trudnych dla kolei i zatrudnionych w niej kolejarzy czasie. Prosić, by czuwała nad bezpiecznymi powrotami do domów, by czuwała na bezpieczeństwem pasażerów, a także wspierała ich rodziny i ich najbliższych, by polecić Jej opiece tych kolejarzy, którzy już odeszli na wieczną służbę.
Przy Pomniku honorową wartę zaciągnęli funkcjonariusze SOK. Stanęły przy nim również poczty sztandarowe, mieszkańcy Brochowa, kolejarze.
W Brochowie, oprócz kolejarzy, już tradycyjnie, w uroczystościach Patronalnych kolejarzy uczestniczą maluchy z miejscowych przedszkoli, które pod opieką pań przedszkolanek, przychodzą, by złożyć kwiaty i zapalić znicze. Nie tylko w moim przekonaniu, udział maluchów w kolejarskich uroczystościach jest najlepszym momentem obchodów Święta Patronalnego. I za to winno się podziękować ich wychowawczyniom, bo w ten sposób dzieci przyswają sobie nie tylko wiedzę o kolei, ale też przez osobiste uczestnictwo w kolejarskim świętowaniu, pozostanie w nich pamięć o tym, że jest taki jeden dzień w roku, w którym kolejarze mają swoje święto, że ktoś z ich najbliższych, może dziadek, może babcia, może rodzice, też są kolejarzami i że też mają w tym dniu swoje święto.
Paniom wychowawczyniom należy pogratulować świetnego pomysłu. Brawo Dziewczyny, tak trzymać!
Po krótkiej modlitwie pod pomnikiem zostały złożone kwiaty przez dyrektora Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami we Wrocławiu, Tadeusza Szulca, związkowców i panie przedszkolanki.
Zebrani spod budynku Dworca udali się, jak co roku, poprzedzani pocztami sztandarowymi, pod pomnik Poległych Kolejarzy w okresie zagospodarowywania kolei i jej obiektów na Dolnym Śląsku, tuż po II wojnie. Tu również po wspomnieniu poległych i krótkiej modlitwie w ich intencji, złożono kwiaty, a przedszkolaki zapały znicze.
Szkoda, że pomnik wciąż czeka na renowację i uporządkowanie terenu wokół niego. Przecież dzisiejsi kolejarze winni to swoim poległym kolegom, a gadanie, że został on postawiony w minionym okresie i nie wart jest zachodu, jest niemądrym wykrętem, bo pomnik przypomina tych, którzy oddali życie na posterunkach, pełniąc odpowiedzialną kolejarską służbę.
Wydaje mi się, że renowacja pomnika, usunięcie bohomazów wymalowanych przez jakiegoś pomylonego graficiarza i uporządkowanie terenu, nie sprawi wielkiego kłopotu, wystarczy trochę dobrych chęci, skrzyknąć się i pomnik będzie, jak nowy.
Następnie ksiądz Kleszcz poprosił wszystkich pod kościół p.w. św. Jerzego, i tu pod semaforem wszyscy uczestnicy spotkania w Brochowie ustawili się do rodzinnego zdjęcia.

Wrocław - Zakład Spółki CARGO
Tu też już tradycyjnie pod pomnikiem Kolejarskiej Patronki stanęły poczty sztandarowe, pracownicy Zakładu (Bez dyrektorów, jak to wcześniej bywało, co mnie, byłego kolejarza, bardzo zdziwiło, bo pamiętam czasy, kiedy podczas wrześniowego Dnia Kolejarzy w akademiach uczestniczyli dyrektorzy i naczelnicy przekazując kolejarzom stosowne życzenia. Coś jakby dobry obyczaj zanikał. Szkoda!) i po modlitwie, prowadzonej przez duszpasterza kolejarzy ks. Jana Kleszcza, złożone zostały kwiaty.

Wrocław Główny – peron III
Spod Zakładu CARGO, poczty i ksiądz Kleszcz, oraz delegacja Dolnośląskiego Oddziału PR z wiązanką kwiatów, przenieśli się na peron trzeci wrocławskiego Głównego, na którym też stoi pomnik Patronki (tu też nie było przedstawiciela żadnego kolejowego zakładu pracy – nie-kolejarze ze spółek zakazali, czy co?). Ksiądz Kleszcz na peronie również polecił opiece Świętej Patronce pracę i trud kolejarzy oraz bezpieczeństwo podróżnych.

25 listopada 2014 r.

Wrocław Brochów

25 listopada 2014 r. o godz. 18.00 w kościele p.w. Świętego Jerzego Męczennika i Podwyższenia Krzyża Świętego na Wrocławskim Brochowie, siedzibie Duszpasterstwa Kolejarzy Diecezji Wrocławskiej, została odprawiona uroczysta Msza Święta z okazji Święta Patronki Kolejarzy - Świętej Katarzyny Aleksandryjskiej, w intencji kolejarzy i ich rodzin.
Mszy Świętej, koncelebrowanej przez 5 księży, przewodniczył diecezjalny kapelan kolejarzy ks. Jan Kleszcz. W uroczystości uczestniczył m.in. zaginiony przed laty sztandar Kolejowej Służby Zdrowia, odnaleziony dzięki staraniom ks. Jana Kleszcza i pracowników wrocławskiej kolejowej służby zdrowia.

29 listopada 2014 r.

Węgliniec

Staraniem przewodniczącego Związku Zawodowego Maszynistów, Piotra Kardacha, oraz przewodniczącego Komisji Oddziałowej NSZZ „Solidarność”, Mirosława Sochonia, 29 listopada w Węglińcu odbyły się uroczystości związane z obchodami Święta Patronalnego Kolejarzy.
O godzinie 17.00 w kościele parafialnym odprawiona została msza święta koncelebrowana, w intencji węglinieckich kolejarzy i ich rodzin.
Mszę odprawili księża Jan Kleszcz i Przemysław Słyszko. Poczty sztandarowe wystawili: Koło Emerytów Kolejowych, Związek Zawodowy Maszynistów oraz NSZZ „Solidarność” K.O. z Węglińca. Specjalnie na tą uroczystość został przywieziony do kościoła parafialnego obraz Świętej Katarzyny Aleksandryjskiej ufundowany przez kolejarzy i na co dzień zawieszony w innym kościele, potocznie nazywanym „kolejowym”. Wśród gości obecny był m.in. były długoletni dyrektor Dolnośląskiego Zakładu spółki - Adam Banaszak.
Po Mszy Świętej można było obejrzeć wystawę kolejową przygotowaną przez Stowarzyszenie Miłośników Węglińca.
Zaproszeni goście, poczty sztandarowe i pracownicy na zakończenie uroczystości spotkali się w sali pouczeń Sekcji na tradycyjnym poczęstunku.

30 listopada 2014 r.

Wrocław, ul. Borowska

Główne uroczystości diecezjalne, związane ze Świętem Patronalnym Kolejarzy, odbyły się w kościele p.w. św. Franciszka z Asyżu we Wrocławiu przy ulicy Borowskiej.
Mszę Świętą, w asyście pocztów sztandarowych, w intencji kolejarzy, rencistów, emerytów i ich rodzin oraz w intencji korzystających z usług kolei i kolejarzy, koncelebrowali między innymi diecezjalny duszpasterz kolejarzy ks. Jan Kleszcz, proboszcz Kazimierz Sroka i głoszący rekolekcje w parafii o. Janusz ze Świętej Rodziny.
W Mszy Świętej uczestniczył też dyrektor Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami, Tadeusz Szulc, i tylko on, bo żadnego przedstawiciela z innego kolejowego zakładu pracy nie było. To pewnie taki nowy obyczaj ignorowania kolejarzy. To może nie tylko dziwić, bo kiedyś zarówno przed zmianami, jak i po nich, do dobrego obyczaju należało złożenie życzeń podległym sobie pracownikom, życzeń z okazji święta branżowego, czy innych świąt, bez przypomnień i ponagleń, ale …co tam panie obyczaj?
U górników tego nie ma, bo w Mszach Świętych, odprawianych z okazji „Barbórki”, uczestniczyli dyrektorzy i prezesi spółek, oni też za pośrednictwem mediów składali górnikom stosowne życzenia.
Homilię w kościele przy Borowskiej głosił o. Janusz. Było to homilia nietypowa, bo w części śpiewana, w której akompaniował sobie rekolekcjonista. Nawiązując do czytań liturgicznym przewidzianych na pierwszą niedzielę adwentu wytykał nam skłonność do akceptowania bylejakości, która wyraża się powiedzeniach: jakoś to będzie…, czy też ostatnio bardzo modnemu zawołaniu: Polsko, nic się nie stało, nic się nie stało! Hołdowanie bylejakości, podkreślał o. Janusz, prowadzi do unikania odpowiedzialności w wymiarze społecznym, kulturowym, religijnym, zawodowym i osobistym, bo przecież ...jakoś to będzie. No właśnie, jakoś to będzie!
Zygmunt Sobolewski

fot.Z.Sobolewski/SolkolArt


  Komentarze 2
  Dodaj swój komentarz
~
Copyright "Wolna Droga"
[X]
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.