"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....

WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni.

 
Piątek, 29 marca 2024 r.
Imieniny obchodzą: Wiktoryna, Cyryl, Eustachy
 
Roczniki:  2001200220032004200520062007200820092010
201120122013201420152016201720182019
Numery:    
()   -  
Dworcowe opowieści - Olsztyn
   Ach, ci dawni Prusowie. Do dziś niewiele jeszcze o nich wiemy. Wiemy jedynie tyle, że zostali doszczętnie wymordowani w imię Boga Najwyższego przez Krzyżaków, którzy tak się zawsze przejmowali duszami ludów, pośród których zamieszkiwali, że natychmiast posyłali dusze tych ludów prosto w zaświaty. Wiemy o starodawnych Prusach i to, że zabili świętego Wojciecha. A było tak...
   Wojciech przyszedł nawracać Prusów i wlazł nieopatrznie wprost do świętego dla Prusów gaju. Powiedzieli więc oburzeni Prusowie, żeby się wynosił i nawet odprowadzili Wojciecha i kilku jego kumpli hen do granicy pruskich rubieży.
Ale Wojciech, jak to każdy entuzjasta nawracania, wrócił do kraju Prusów. I wtedy Prusom było już za wiele i Wojciecha zabili...
   Czas mijał, a Krzyżacy wciąż byli zmorą tych ziem i prześladowcami wszystkiego, co Krzyżakami nie było. Na początku XVI wieku w Olsztynie działał kanonik Mikołaj Kopernik. On także bronił miasta przed Krzyżakami. Mijały kolejne lata i choć dworca w Olsztynie jeszcze nie było i nie było nawet torów kolejowych, to gościł w mieście wielki europejski wojownik Napoleon Bonaparte.
Potem poszło już z górki i w Olsztynie, w krainie Prusów, zbudowano pierwszy w tej okolicy dworzec kolejowy. Był niewielki, ale ważny dla północno-wschodnich rubieży Prus. Handlowało się tu ile wlezie, między Królewcem a Rosją. Szczęśliwie ów pierwszy dworzec przetrwał pierwszą wojnę światową i przemarsze wojsk w tę i we w tę.
   Podczas drugiej wojny światowej dworzec ten był ważny dla hitlerowców, bo jak wiadomo tuż obok mieścił się Wilczy Szaniec, ufortyfikowana kwatera samego Adolfa Hitlera. Dworzec w Olsztynie kompletnie spłonął w lutym 1945 roku.
Sowieci uważali Olsztyn za miasto niemieckie, więc palili wszystko, co się dało spalić i tak spłonęło 40% zabudowy miejskiej Olsztyna. Niemieccy mieszkańcy miasta, a właściwie wówczas miasteczka, zostali wymordowani lub zmuszeni do emigracji. To o nich powiada Erica Steinbach – wypędzeni.
   Dworzec musiał być pilnie odbudowany, bowiem to właśnie przez Olsztyn napływała do Polski olbrzymia fala uchodźców z sowieckiej Rosji. Dworzec w Olsztynie był dla wielu z tych uchodźców pierwszym przystankiem w Polsce.
Ten odbudowany po wojnie dworzec służył pasażerom do 1968 roku. Wówczas został rozebrany. Nowy dworzec powstał w 1971 roku i stanowi prawdziwe cacuszko architektury czasów gierkowskich... Duża hala. Przeszklone ściany. Aluminium. I... pod podłogą obszerny schron, bo wiadomo, lada dzień Amerykanie mieli zrzucić bombę atomową.
Od kilku lat przebąkuje się w Olsztynie o budowie nowego dworca. Ma być nowoczesny i na miarę XXI wieku. Jarosław Bator, obecnie członek Zarządu PKP SA, wówczas dyrektor zarządzający ds. nieruchomości PKP SA, tak o tej inwestycji opowiadał „Gazecie Wyborczej” w połowie 2014 roku: - Chcemy w Olsztynie wybudować zintegrowane centrum komunikacyjne, które będzie łączyło funkcje dworca z częścią komercyjną. Jednak najpierw musimy mieć klarowną sytuację dotyczącą gruntu, na którym ma powstać inwestycja oraz zdobyć wsparcie doświadczonego partnera. Ze swojej strony przygotowujemy się do inwestycji negocjując z miastem zamianę miejskiego gruntu przy dworcu, który chcemy przejąć od gminy pod budowę, w zamian za stadion przy ul. Sybiraków...
   Dworzec olsztyński położony jest w centrum miasta i przylega także do dworca autobusowego. Nowy dworzec ma się stać węzłem komunikacyjnym łączącym transport kolejowy i autobusowy.
Życzyć zatem wypada powodzenia w tej niełatwej przeprawie przez paragrafy i finanse. Póki jeszcze dworca nowego nie ma, służy stary i trochę już sfatygowany.
   Olsztyn jest nadal miastem pogranicza i wciąż przybywają tu emigranci z krajów objętych działaniami wojennymi. I właśnie tu, na olsztyńskim dworcu, stawiają pierwsze kroki w Polsce. Takim znanym i lubianym emigrantem związanym z Olsztynem, bo tu studiował i zdobył tytuł magistra, jest zawodnik MMA - Mamed Khalidov. Czeczen mający polskie obywatelstwo od 2010 roku.
Robert Ratz
fot.fotopolska.eu


  Komentarze 2
  Dodaj swój komentarz
~
Copyright "Wolna Droga"
[X]
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.