"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....

WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni.

 
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
Imieniny obchodzą: Adolf, Leon, Tymon
 
Roczniki:  2001200220032004200520062007200820092010
201120122013201420152016201720182019
Numery:    
()   -  
Pani Irena - Śp. Panią Irenę Mamińską wspominają…
Mama
Z wielkim smutkiem przyjąłem wiadomość o śmierci Pani Ireny Mamińskiej. Moje wspomnienia współpracy z Panią Ireną, to przede wszystkim pełne ciepła i życzliwości rozmowy, jakimi obdarowywała nie tylko mnie, ale wszystkich, którzy zwracali się do Niej z pytaniami, a bywało, że także z osobistymi problemami.
Po decyzji przeniesienia Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ „Solidarność” do Warszawy najważniejszym zadaniem było stworzenie dobrze i skutecznie pracującego Biura. Pani Irena zwana przez nas – pracowników biura – Mamą, podjęła się tego zadania. Pamiętać należy, że miała ponad czterdziestoletnie doświadczenie zawodowe (pracowała w różnych działach DOKP), a ostatnim miejscem Jej pracy - przed odejściem na emeryturę - była Kancelaria Tajna.
Swoje ogromne doświadczenie i bogaty zasób wiedzy wykorzystała w tworzeniu profesjonalnego biura SKK. Mama – patriotka pomagała nam w budowaniu właściwej struktury związkowego biura. A nie było to proste, ponieważ do SKK przenikali różni ludzie z różnymi, czasem nawet szalonymi pomysłami. Jednakże wszyscy zawsze mogli liczyć na Jej przychylność i konkretną pomoc w wielu sprawach związkowych i nierzadko osobistych, życiowych.
Dziś nie ma Jej wśród nas. Po ciężkiej wieloletniej chorobie Pani Irena – Mama, odeszła pozostawiając pustkę i smutek. Pozostanie na zawsze w mojej pamięci, jako Osoba niezwykle przychylna i życzliwa ludziom. Cześć Jej pamięci.
Tadeusz Zawadzki, wieloletni wiceprzewodniczący SKK „Solidarność”

Pani Irena
Odeszła od nas do domu Pana nasza dobra, wspaniała Pani Irena Mamińska. Była cierpliwą, wyrozumiałą, ale stanowczą kobietą. Jako pracownik biura wiele lat współpracowała z Sekcją Krajową Kolejarzy NSZZ „Solidarność”. Pani Irena przez wiele lat swojej zawodowej pracy na kolei stykała się z wieloma różnymi osobami i dzięki temu doświadczenie to przydało się Jej, gdy rozpoczynała pracę w biurze SKK NSZZ „Solidarność”. Praca ta jednak różniła się od pracy w zwykłym biurze, bo SKK skupiała w swoich szeregach bardzo różne osobowości ze środowiska kolejarskiego, o różnym sposobie bycia i różnych charakterach.
Okres, w którym pracowała Pani Irena w biurze SKK, był wówczas trudnym okresem dla kolejarzy. Był to okres tworzenia się nowego charakteru kolei, jakże odmiennego od wówczas zastanego. W okresie Jej pracy w SKK przez biuro przewinęło się wiele różnych osobistości kolejowych zarówno wyższego szczebla, jak i niższego. Biuro SKK odwiedzało w tamtym okresie także wiele polityków, tych bardziej znanych i tych mniej znanych. Jednak dzięki swojemu doświadczeniu zawodowemu w pracy biurowej na kolei potrafiła - jak to się mówi w gwarze kolejarskiej - prawidłowo sterować na tej wielkiej nastawni, jakim było biuro Sekcji Krajowej Kolejarzy.
Potrafiła także w tym trudnym okresie dla kolei wspomóc działania biura. Bardzo wiele osób, jakie przewinęły się przez biuro potrafiło właściwie docenić pracę Pani Ireny i mile wspomina Jej wysiłek w prawidłowe działanie biura. Potrafiła utrzymać porządek i dyscyplinę, ale w sposób taktowny, z dużą kulturą i wyrozumiałością.
Część związkowców nazywało ją starszą Panią lub Panią Ireną, a spora część tych, którzy ją bliżej poznali nazywali ją dobrotliwie babcią Ireną, bo przecież przez biuro SKK przewijało się w tym okresie bardzo wielu młodych ludzi, nie tylko działaczy związkowych. Przecież za „jej kadencji” używając nomenklatury związkowej działo się bardzo dużo na kolei, a mimo to Pani Irena potrafiła wielu osobom pomóc dobrą radą. Czyniła to tak, jak prawdziwa matka czy nawet babcia.
Jako ten człowiek, który miał przyjemność przez wiele lat współpracować z Panią Ireną oraz ten, który dostąpił zaszczytu być zaproszonym na pożegnanie Jej z pracą w biurze SKK NSZZ „Solidarność”, uważam, że była to wspaniała, wyrozumiała i taktowna kobieta, która swoim zaangażowaniem, spokojem, ale i stanowczością potrafiła właściwie pokierować pracą biura SKK. Była cierpliwą, wyrozumiałą, ale stanowczą kobietą.
Śp. Pani Irena zasłużyła sobie na wieczny odpoczynek w Domu Naszego Pana. Będzie mi Jej brakować i zawsze będę ją mile wspominał. Serdecznie żegnam Cię, droga Pani Ireno.
Ryszard Jarząbek, współpracownik
fot.A.Osipów


  Komentarze 2
  Dodaj swój komentarz
~
Copyright "Wolna Droga"
[X]
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.