"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....

WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni.

 
Sobota, 20 kwietnia 2024 r.
Imieniny obchodzą: Agnieszka, Teodor, Czesław - Wielkanoc
 
Roczniki:  2001200220032004200520062007200820092010
201120122013201420152016201720182019
Numery:    
()   -  
Z trzeciej strony - Chwała?!
   Za kilkanaście dni minie 70 lat od wybuchu Powstania Warszawskiego. Ta rocznica nasunęła refleksję, jak dzisiaj zachowaliby się w czasie takiej próby nam współcześni?
Czy tak, jak „bohaterowie” taśm prawdy (bądź pogardy) – panowie Belka, Sienkiewicz, Nowak, czy Sikorski, właściciele Polski, którzy zachowują się niczym książę Bogusław Radziwiłł w „Potopie”.
Warto przywołać jego słowa: „Jest zwyczaj w tym kraju, iż gdy kto kona, to mu krewni w ostatniej chwili poduszkę spod głowy wyszarpują, ażeby się zaś dłużej nie męczył”.
I dalej: „Rzeczpospolita to postaw czerwonego sukna, za które ciągną Szwedzi, Chmielnicki, Tatarzy, elektor i kto żyw naokoło. A my z księciem wojewodą powiedzieliśmy sobie, że z tego sukna musi się i nam tyle zostać w ręku, aby na płaszcz wystarczyło; dlatego nie tylko nie przeszkadzamy ciągnąć, ale i sami ciągniemy.”
I tak ciągną, i ciągną to sukno…
   A co do Powstania… Dziś na wiele spraw patrzy się przez pryzmat naszej dzisiejszej mentalności. Dziś takiego zrywu do walki by pewnie nie było. Ludzie są bardziej praktyczni. Z gołymi rękami na armaty? Przecież Polski nie ma, nawet w teorii, jak rzekł pan Sienkiewicz, Bartłomiej.
Nie ma też tego wielkiego oddania Polsce Piłsudskiego i ludzi, którzy zwyciężyli w boju ze wschodnim agresorem. Kto dziś chciałby umierać za kraj, z którego kulturą trudno się utożsamiać, bo jest obca duchowi narodu.
   A gdyby Powstania nie było…? Historycy stronią od tego rodzaju projekcji. Ale popatrzmy na inne kraje, które dostały się w orbitę wpływów Stalina po II wojnie światowej. Budowa satelitarnych i zarazem totalitarnych reżimów odbywała się szybciej tam, gdzie stawiano mniejszy opór.
   Każdy naród potrzebuje wartości i mitów, które budują jego tożsamość. Nie inaczej jest z nami – Polakami. Powstanie Warszawskie jest częścią tego doświadczenia.
A historia narodu nie jest rzeczą łatwą, tym bardziej, że tej historii z każdym dniem przybywa. Lecz w tej historii są rzeczy, które musi znać każdy człowiek, szanujący choć trochę swój naród.
A naród bez swojej historii jest bardzo biednym narodem. Każde wydarzenie miało swoje przyczyny i skutki, które coś ze sobą niosły. Aby ich nie pominąć, trzeba znać historię…
Tak, jak w życiu człowieka, nie liczy się każdy dzień, czy jakieś szczegóły, liczą się tylko wydarzenia niosące zmiany.
A te zmiany, to dla narodu przełomy, wielkie daty, które stają się kamieniami milowymi w jego dziejach. Tak, jak 1 sierpnia 1944 r.
   I o tym mówią wieki. Gdyby kiedykolwiek zaniechano nauki historii, tego wszystkiego, na co pracowało kilkaset pokoleń, zginęłaby historia Polski.
   Historia, to również tradycja i ludzie, którzy ją tworzą. Tradycja - przywołując kultowego „Misia” Stanisława Barei - to nie imię dziewczynki (Tradycja, to się ostatnio w Gdańsku narodziła: „Po ceremonii w pałacu ślubów... państwo młodzi udali się do rady zakładowej, gdzie dostali wiązanki ślubnych kwiatów. Wszyscy wzruszeni faktem, że są świadkami narodzin nowej, świeckiej tradycji”).
To nie jest też ekstradycja (To jest przy... porwaniach samolotu, jak bandyta porywa samolot, to możemy go żądać z powrotem, właśnie na zasadzie tej tradycji... To stara tradycja. Jeszcze od początku... lotnictwa. Ekstradycja).
Dlaczego?
…bo tradycją nazwać niczego nie możesz. I nie możesz uchwałą specjalną zarządzić, ani jej ustanowić. Kto inaczej sądzi, świeci, jak zgasła świeczka na słonecznym dworzu!
Tradycja, to dąb, który tysiąc lat rósł w górę. Niech nikt kiełka małego z dębem nie przymierza! Tradycja naszych dziejów jest warownym murem. To jest właśnie kolęda, świąteczna wieczerza, to jest ludu śpiewanie, to jest ojców mowa, to jest nasza historia, której się nie zmieni.
A to, co dookoła powstaje od nowa, to jest nasza codzienność, w której my żyjemy.

   Nie wolno nam zapominać „skąd nasz ród”… Nie wolno zapominać o naszej historii, bo to ona nas odróżnia od innych narodów, to ona kształtuje naszą tożsamość.
A „bohaterowie” od ośmiorniczek i wołowych ogonów, to już dawno utracili tożsamość. Dla nich liczy się „murzyńskość”.

Chwała Powstańcom!




fot.wikipedia.com


  Komentarze 2
~Skipper2014-07-25 13:44:15
Panie Mirosławie historia uczy jednego, że jeszcze nikogo i niczego nie nauczyła
  Dodaj swój komentarz
~
Copyright "Wolna Droga"
[X]
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.