"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....

WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni.

 
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
Imieniny obchodzą: Marek, Jarosław, Wasyl
 
Roczniki:  2001200220032004200520062007200820092010
201120122013201420152016201720182019
Numery:    
()   -  
Z trzeciej strony - Obowiązek
   Na początek cytat: Te wybory europejskie być może są o tym, czy dzieci w Polsce 1 września w ogóle pójdą do szkoły. To słowa premiera Donalda Tuska skierowane do uczestników konwencji wyborczej PO.
Nie wiadomo, czy się już bać, gdyż Polakom 1 września kojarzy się dość jednoznacznie, a przywoływanie tej daty tuż przed wyborami jasno sugeruje, co się stanie, kiedy tych wyborów nie wygra Platforma. A co nie daj Boże – wygra je PiS!
   Większość ekspertów głosi od dawna, że we współczesnym świecie najważniejsze – oprócz sprawdzonych i pewnych sojuszy – jest bezpieczeństwo energetyczne. Mówił o tym śp. Prezydent Lech Kaczyński nawołując do budowy europejskiej solidarności energetycznej, by tym sposobem sukcesywnie uniezależniać się od surowców rosyjskich.
A jak, to wygląda u nas, pod rządami partii, co to boi się o dzieci, szkoły i 1 września?
   W 2011 r. amerykańska Agencja ds. Energii (EIA) poinformowała, że Polska posiada potężne zasoby gazu łupkowego – wedle jej szacunków możliwe do wydobycia jest 5,3 bln metrów sześciennych (w roku 2012 Polska zużyła prawie 16 mld metrów sześciennych, czyli szacowana ilość gazu łupkowego wystarczyłaby na ponad 300 lat!). Wówczas wielcy tego świata zainteresowali się Polską.
Sam Barack Obama przybył do Warszawy i rozmawiał o eksploatacji tych wielkich zasobów. Ustalono wtedy, że w ciągu kilku miesięcy zorganizowana zostanie polsko-amerykańska konferencja gospodarcza, której zasadniczym celem będzie opracowanie zasad wydobycia tego paliwa.
Amerykańskie, a w ślad za nimi także brytyjskie firmy, domagały się jak najszybszego przyjęcia ustawy o zasadach eksploatacji złóż łupkowych oraz liberalizacji rynku gazu. Bez tych uregulowań nie było możliwe przygotowanie wiarygodnych analiz opłacalności inwestycji i rozpoczęcia wydobycia.
Była, zatem szansa na to, by nie tylko uniezależnić się od gazu rosyjskiego, ale także stać się - przynajmniej europejskim - mocarstwem gazowym i wkroczyć na salony, bo musiano by się z nami wreszcie liczyć.
   A co się stało? Ano nic… Do dzisiaj trwają prace na ustawą. Do zapowiadanej konferencji nie doszło, a amerykańskie i brytyjskie firmy zaczęły opuszczać Polskę, bo nie widzą perspektyw do robienia biznesu z tym rządem.
Ten exodus firm łupkowych, to także - patrząc z nieco innej strony - osłabienie naszego bezpieczeństwa. Zainwestowane przez takich Amerykanów miliardy dolarów w wydobycie gazu w Polsce, to swoista tarcza obronna, gdyż dla USA ważna jest także ochrona ich pieniędzy i interesów.
No, ale lobby prorosyjskie, a głównie miliony płynące z Gazpromu na tzw. pożytecznych idiotów, jak na razie jest tak skuteczne, że aż boli.
   Przejdźmy na nasze podwórko… Jest marcowy piątek, dworzec Warszawa Wschodnia. O godzinie 13.41 ma odjechać pociąg EIC „Sobieski” do Poznania. O 13.40 z megafonów płynie komunikat, że pociąg ów dzisiaj odjedzie z 25-minutowym opóźnieniem.
Mamy stację początkową, i na dzień dobry taki poślizg?! No cóż, bywa. Ale bardzo wielu podróżnych ma przesiadki w Poznaniu w różnych kierunkach - do Koszalina, Zielonej Góry, Szczecina, Wrocławia… Już się denerwują, czy zdążą.
Trzeba przyznać, że drużyna konduktorska stanęła na wysokości zadań, gdyż tuż przed Poznaniem poinformowała poprzez wewnętrzne nagłośnienie o oczekujących na dworcu pociągach, ze wskazaniem konkretnego peronu.
   Poznań Główny. I tu dopiero zaczyna się koszmar. Skład do Wrocławia liczy 4 wagony, w tym jeden I klasy. Ludzie upchani, jak sardynki w puszce. Wielu nie mogło wręcz wejść nawet na stopnie wagonu!
Wściekły tłum atakuje konduktorów, którzy próbują tłumaczyć, że oni nie są winni, bo co tydzień uprzedzają szefostwo, że ten konkretny pociąg ma ogromne obłożenie właśnie w piątek, i że należy zwiększyć ilość wagonów.
Mijają minuty. Trwają narady przez radiotelefony z kimś ważniejszym od drużyny konduktorskiej. I wreszcie zostaje podjęta decyzja, że jednak będzie doczepiony dodatkowy wagon. To powoduje kolejne opóźnienie, które w finale, czyli w chwili odjazdu ze stacji Poznań Główny, osiąga 65 minut! W pociągu i tak nadal jest tłok, ludzie przez kolejne godziny stoją w korytarzach, przedsionkach, a nawet toaletach.
   Zapyta ktoś, co ma wspólnego gaz łupkowy z jazdą pociągiem? Ano ma i to dużo, bo w obu przypadkach mówimy o bezpieczeństwie. W pierwszym energetycznym, a w drugim… Państwa! Tak, Państwa, i to pisanego dużą literą, no, bo jeśli PKP nie potrafi w sposób normalny, sprawny, cywilizowany przewieść kilkuset podróżnych, to jak – w chwili zagrożenia – będzie w stanie przewieść wojsko? Prowadzić ewakuację ludności? Po prostu wypełniać nałożone na kolej obowiązki związane z obronnością Państwa!
Chyba, że po kuracji „naprawczej” - PKP ich już nie ma?!




fot. SolkolArt


  Komentarze 2
~wpisz swój nick2014-04-13 09:50:47
Polacy nigdy nie będą mieli myśliwców takich jak f-22 i nowoczesnej armi bo wszyscy kradną od dołu do góry. Tyram w drogowce od 25 lat od dziecka i pracując uczciwie nic właściwie sie niedorobilem.wszyscy narzekali na komune a wtedy jak tyralismy to były podwyszki 2 razy w roku i nie ochlapy 1,9%. Miema jak kiedyś awansów , więc ludzie nie mają żadnej motywacji do lepszej pracy , co z tego ze potrafie z moim zespolem zrobić dosłownie wszystko w torach jak zarobimy to samo co ci co nic nie robią . Więc lepiej robić minimum. W plk potrafią tylko tworzyć instruktorów i szkolenia zupełnie zbedne.wielki moloch na glinianych nogach.
~zgrzyt2014-04-12 09:18:28
Militarne znaczenie ma uprawa pietruszki, zboża, i hodowla świń. Militarne znaczenie mają mądrzy, dobrze wykształceni ludzie, silnie zmotywowani, i silna innowacyjna gospodarka - na którą składa się tani transport kolejowy. Dopiero potem ma się bombowce i myśliwce 5 generacji, które "rozpirzą" wyprawy bombowców.
~wpisz swój nick2014-04-10 17:02:22
Kolej i tory nie maja znaczenia militarnego. Dobrze naprowadzony samolot szturmowy lub śmigłowiec zniszczy sklad , tory i zabije wszystkich podróżnych. Bombowiec rozpirzy stacje i wszystkie rozjazdy.
  Dodaj swój komentarz
~
Copyright "Wolna Droga"
[X]
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.